Zgodnie z religią katolicką, to jedyny dzień w roku, w którym Chrystus pod postacią eucharystyczną wychodzi z kościoła, aby przejść ulicami miast i wsi. Także w Piotrkowie odbyło się wiele takich procesji.
To jest wielka tajemnica wiary. W tym chlebie, który smakuje jak bożonarodzeniowy opłatek, jest żywy Bóg, jest żywy Chrystus. Dziewczynki, które będą dziś sypały kwiatami na ulicach miasta, robią to właśnie dla Niego. Jeśli dziś pójdziesz w procesji, uklękniesz na ulicy, to zrobisz to właśnie dla Niego. To On jest najważniejszy. Nie ksiądz czy kawałek złota w monstrancji, ale Bóg. Żywy Chrystus, który jest ukryty w tym małym opłatku. To jest właśnie istota dzisiejszego święta – mówił ks. Mariusz Jersak, proboszcz parafii pw. św. Jacka i św. Doroty w Piotrkowie.
Podczas procesji wierni zatrzymywali się przy czterech ołtarzach. Tam czytane były fragmenty ewangelii, wygłaszane krótkie homilie i odśpiewywane kolejne fragmenty suplikacji Święty Boże, Święty Mocny”. Procesje kończyły się błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem oraz uroczystym hymnem „Ciebie Boga wysławiamy”.